Święta o zapachu pomarańczy

Święta w Hiszpanii mają zapach pomarańczy. W momencie gdy na drzewach, jak bombki pojawiły się pomarańczowe kuleczki,  w tym samym momencie ulice miast rozświetlił blask kolorowych lampek.

IMGP4582

Tutaj święta są wielką fiestą. Nie ma umartwiania się, pokutowania, kontemplowania narodzenia Chrystusa. Tutaj można by pomyśleć że narodził się już cztery tygodnie przed świętami. Wszyscy się cieszą, radują z powdu świątecznego nastroju. Mimo wszystko poziom komercjalizacji świąt osiąga tutaj też bardzo wysoki poziom.

Jerez de la Frontera jest wyjątkowym miejscem w okresie przedświątecznym, ponieważ organizowane są tzw. Zambombas. Dziwny instrument przypominający bęben, lecz z wetkniętym w środek patykiem z bambusa – to instrument Zambomba, który towarzyszy kolędowaniu w stylu flamenco. Jerez de la Frontera uznaje się za stolicę tej sztuki tańca, jednocześnie tutaj, jak prawnie nigdzie indziej w Andaluzji cyganie (Gitanos) są wyjątkowo szanowani i traktowani są z większym szacunkiem niż w innych regionach Hiszpanii.

IMGP4583

Wracając do Zambombas, to tradycyjne kolędowanie które rozpoczyna się już 4 tygodnie przed Bożym Narodzeniem. Kiedyś, wielu mieszkańców Andaluzji  mieszkało w kamienicach ze wspólnym dziedzińcem, patiem. W takim domu mieszkało zazwyczaj kilka rodzin, które w okresie przedświątecznym spotykały się aby wspólnie kolędować, tańczyć,  bawić się , śpiewać i jeść. Obecnie Zabombas mają trochę bardziej komercyjny wydźwięk, organizowane są już w listopadzie, odbywają się w barach, restauracjach, klubach flamenco, część z nich to także imprezy biletowane. Tradycyjnie Zambombas odbywały się tylko w Jerez, jednak obecnie można wziąć w nich udział także w wielu miejscach w prowincji Kadyksu.

W Hiszpanii nie obchodzi się 6 grudnia tak jak u nas, nie ma Mikołaja, który przynosi prezenty, tak samo, prezenty pod choinką nie są bardzo popularne i tak powszechne jak w Polsce. I wcale nie dlatego, że nie ma choinek. Drzewka w Andaluzji zazwyczaj są, sztuczne, ale przede wszystkim zwraca się uwagę na Stajenkę – Belem. Niektóre są naprawdę imponujące.

Stajenkowy Szał

Każda szanująca się instytucja od kościoła zaczynając, wliczając w to ratusz, szkoły, szpitale i wiele innych miejsc przygotowują żłóbek z Jezusem, Świętą Rodziną, całą obstawą zwierząt, pojawiają się pastuszkowie i trzej królowie. Na tym etapie kończą się zazwyczaj wariacje na temat stajenek w Polsce. W Hiszpanii jednak, mam wrażenie  to rzadkość. „Podstawowa stajenka” to dopiero początek…Zazwyczaj są to przedstawienia całego miasta Betlejem włącznie z jego  mieszkańcami, ich domami, ich warsztatami rzemieślniczymi, polami uprawnymi i można by tak wymieniać bez końca, bo wyobraźnia twórców nie ma końca i oczywiście podąża za nowymi trendami lub też naleciałościami kulturowymi.

Na jarmarkach, które tak jak w innych miastach Europy, pojawiają się przed świętami tak i tutaj można w wielu miastach je spotkać, serwujące m.in. świąteczne przysmaki oraz elementy z których można sobie zbudować szopkę. Tutaj dopiero zaczyna się zabawa, gdy spojrzymy, co w takiej stajence może się znaleźć. Zaczynając od tego, że można sobie wybrać czy chcemy aby Święta Rodzina wraz z Jezusem byli Chińczykami, Murzynami czy może aby mieli stroje Flameco? A może ktoś ma wizję, że przy narodzinach Chrystusa ktoś leciał obok balonem? Czemu nie? Czasem trzeba się baaardzo skupić, aby wypatrzyć w którym miejscu znajduje się właściwa stajenka z nowo narodzonym Jezusem. Jeszcze ciekawiej robi się gdy człowiek się orientuje ile taki maleńki element jest w stanie kosztować.

IMGP4655

IMGP4661IMGP4672

IMGP4587 IMGP4588

 

1 komentuj

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *